W tej zakładce pojawiać się będą sukcesywnie nasze Bichonki, które podobnie jak ludzie nie młodnieją i wybierają się, na zasłużoną emeryturę.
Są i będą wciąż z nami
 i zawsze z nami, na tej samej kanapie, co reszta młodych, ale obdarzone należytym szacunkiem i atencją, co należne jest seniorom. Mogą pojawiać się też psy, które wraz z rozwojem naszej Hodowli, z jakichś względów zdecydujemy się wycofać z niej. Będą wciąż w naszy życiu, ale nie będą rozmnażane. prawdziwy Hodowca, nie musi i nie powinien rozmnażać "wszystkiego co ma i może", a tylko te psy, które jego zdaniem idealnie nadają się do hodowlanych celów, które zamierza osiągnąć. Wszystko po to, by rozwijać rasę, poprawiać i nieustannie ją ulepszać.


ZKWP pozwala rozmnażać psy do 8 roku życia. Sunia przestaje być tak zwaną hodowlaną, w dniu swoich óśmych urodzin. Samce, mogą być reproduktorami bez ograniczeń. My będziemy jednak stosować ograniczenia. Nasze sunie nie będą rodzić aż do 8 roku życia, a samce konczyć karierę reprodukcyjną zdycydowanie wcześniej. 


Dajmy szanse młodym genom, a starsze otoczmy jeszcze większą uwagą, miłością i opieką. Chyba, że takie krycie okaże się zasadne, pod względem puli genetycznej i zasadne dla rozwoju rasy, wówczas być może zmienimy zdanie. Póki co szeregi seniorów, jako że jesteśmy młodą Hodowlą
i prowadzimy ją zaledwie siódmy rok, otwiera nasz pierworodny Bichon.

 
Barbara Borzymowska - "To tylko pies..."

To tylko pies, tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz...
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
 

Frizzled Life Kris 


13.11.2012
import Ukraina


Mł Ch Polski, Ch Polski

Pierwszy pies w naszej Hodowli. Od niego rozpoczęła się nasza ogromna miłość do Bichonów, która trwa do dziś i każdego dnia jest intensywniejsza. 

Wspaniały pies, o cudownym bichonkowym charakterze. Dumny ojciec Championów. To z nim stawialiśmy nieporadnie pierwsze wystawowe  hodowlane kroki. To z nim testowaliśmy pierwszą pielęgnację, pierwsze czesania, suszenia bichonkowej sierści. To on sprawił, że słowo pies, nabrało zupełnie nowego znaczenia. I pies nigdy nie będzie już dla nas tylko psem.

Ma szczególne miejsce w naszym sercu, jak to pierworodny. Nigdy nie zapomnę chwili, gdy odebrałam go i wzięłam na ręce. Do dziś czuję ten piękny, szczeniaczkowy zapach, a patrząc w jego cudne, niezmiennie czarne oczka, widzę te same figielki, które miał gdy miał, gdy do nas przyjechał, jako 3 miesięczny maluszek. Bono zawsze będziemy Cię kochać synku! Mamy nadzieję, że wspólnie z nami, będziesz się cieszył dobrym zdrowiem, przez najbliższych 100 Lat!